Pedofilia: codziennie 36 dzieci ofiarą przestępstw seksualnych

Przemoc seksualna wobec dzieci to nie tylko spektakularne przypadki z pierwszych stron gazet. Ofiarą pedofilów padło w zeszłym roku 13,5 tys. dzieci. W rzeczywistości liczba może być większa. Policja bije na alarm.

Aktualizacja: 22.07.2018 08:08 Publikacja: 22.07.2018 06:00

Pedofilia: codziennie 36 dzieci ofiarą przestępstw seksualnych

Foto: Adobe Stock

Opinia publiczna dowiaduje się o zjawisku seksualnego wykorzystywania dzieci najczęściej tylko przy okazji spektakularnych przypadków szeroko opisywanych przez media ze względu na brutalność sprawców lub szczególnie drastyczne okoliczności przestępstwa. Tak było w przypadku 9-letniego chłopca ze Staufen pod Fryburgiem Bryzgowijskim w Badenii-Wirtembergii, przekazywanego pedofilom za pieniądze przez własną matkę i jej partnera. Dwaj mężczyźni, którym udowodniono gwałt na dziecku, zostali w tym roku skazani na kary długoletniego więzienia. Podczas procesu sędziowie mówili o „męczeństwie" chłopca gwałconego przez sprawcę pod okiem dwóch specjalnie w tym celu zainstalowanych kamer. W najbliższy poniedziałek (11.06.2018) rozpocznie się proces matki i jej partnera, którzy nie tylko czerpali finansowe korzyści z przekazywania dziecka pedofilom, lecz także sami wykorzystywali je seksualnie.

Czytaj także: Ustawowy nakaz denuncjacji pedofilii w Kościele

Szokująca statystyka

Policyjne statystyki wykazują, że przypadki seksualnego wykorzystania dzieci nie są odosobnionym wyjątkiem, lecz zjawiskiem powszechnym. W zeszłym roku ofiarą pedofili padło w Niemczech 13 539 dzieci poniżej 14 roku życia – wynika z danych przedstawionych przez Federalny Urząd Kryminalny (BKA) oraz organizacji pomagającej dzieciom Deutsche Kinderhilfe. – Więcej niż 36 przypadków dziennie, ponad 250 w tygodniowo – podkreśla szef BKA Holger Muench.

Czytaj także: Rejestr pedofilów jawny dla wszystkich

Policyjne dane za ubiegły rok szokują: 143 dzieci zostało zabitych, 64 z nich umyślnie, a większość z nich miała mniej niż sześć lat. 4200 dzieci doznało ciężkich uszkodzeń ciała – złamań kości, oparzeń lub obrażeń wewnętrznych. 55 tys. dzieci doświadczyło co najmniej jednego pobicia. W porównaniu do poprzednich lat liczby nie uległy istotnej zmianie. Przemoc wobec dzieci pozostaje zjawiskiem powszechnym – pisze „Sueddeutsche Zeitung".

Pełnomocnik rządu Niemiec do spraw seksualnego wykorzystywania dzieci – Johannes-Wilhelm Roerig zastrzega, że publikowane dane dotyczą jedynie przypadków zgłoszonych na policję bądź przez nią wykrytych. – W rzeczywistości liczby są znacznie wyższe. Myślę, że należy je pomnożyć przez 10 – mówi Roering. Do seksualnego wykorzystania dochodzi często w kręgu rodziny lub znajomych, co utrudnia wykrycie.

Pornografia dziecięca coraz groźniejsza

BKA zwraca uwagę na pogłębiający się problem pornografii dziecięcej. W zeszłym roku policja odnotowała 6,5 tys. takich przypadków – niemal 15 proc. więcej niż rok wcześniej.

Muench i Roerig wskazują na biurokratyczne bariery utrudniające ściganie pedofili. Ich zdaniem firmy internetowe powinny mieć obowiązek, tak jak w USA, informowania władz o podejrzanych treściach. Przeszkodą są też bardzo wyśrubowane w Niemczech przepisy ograniczające możliwość przechowywania adresów IP. – Ochrona danych nie może być w Niemczech ważniejsza od ochrony dzieci – uważa Roerig. Jego zdaniem firmy internetowe powinny z własnej inicjatywy przeciwdziałać rozprzestrzenianiu treści pornograficznych z udziałem dzieci. – Przedstawienia pornograficzne stają się coraz brutalniejsze, a dzieci w nich uczestniczące coraz młodsze – mówi pełnomocnik.

Amerykanie pomagają

Z USA niemiecka policja otrzymała w zeszłym roku 35 tys. wskazówek dotyczących obywateli niemieckich zamieszanych w internetową pornografię dziecięcą. Z powodów technicznych niemieckie służby nie były w stanie sprawdzić 18 tys. tych śladów, gdyż adresy IP zostały wcześniej usunięte przez firmy telekomunikacyjne. Niemiecka policja skarży się na brak specjalistów komputerowych zdolnych do skutecznej walki z internetową pornografią.

Nowe formy pornografii

BKA ostrzega przed szybko rozprzestrzeniającą się nową formą pedofilii – internetową turystyką seksualną (webcom-sextourismus). Siedząc w swoim domu w Niemczech, sprawcy dzięki kamerom obserwują na żywo gwałt dokonywany na dzieciach w innym kraju, najczęściej w jednym z biednych państw Azji Południowej. Mają ponadto możliwość wydawania poleceń osobom biorących udział w gwałcie.

Szef pomagającej dzieciom organizacji Deutsche Kinderhilfe apeluje o zwiększenie środków finansowych dla urzędów do spraw dzieci i młodzieży (Jugendamtów), wymiaru sprawiedliwości i policji oraz szkół i przedszkoli. Od pierwszej klasy powinno się też ostrzegać dzieci przed grasującymi w internecie pedofilami.

Opinia publiczna dowiaduje się o zjawisku seksualnego wykorzystywania dzieci najczęściej tylko przy okazji spektakularnych przypadków szeroko opisywanych przez media ze względu na brutalność sprawców lub szczególnie drastyczne okoliczności przestępstwa. Tak było w przypadku 9-letniego chłopca ze Staufen pod Fryburgiem Bryzgowijskim w Badenii-Wirtembergii, przekazywanego pedofilom za pieniądze przez własną matkę i jej partnera. Dwaj mężczyźni, którym udowodniono gwałt na dziecku, zostali w tym roku skazani na kary długoletniego więzienia. Podczas procesu sędziowie mówili o „męczeństwie" chłopca gwałconego przez sprawcę pod okiem dwóch specjalnie w tym celu zainstalowanych kamer. W najbliższy poniedziałek (11.06.2018) rozpocznie się proces matki i jej partnera, którzy nie tylko czerpali finansowe korzyści z przekazywania dziecka pedofilom, lecz także sami wykorzystywali je seksualnie.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe