Szukaj
Close this search box.

Fakty i mity o ustawie „Stop pedofilii”

W treści zmian prawa, proponowanych przez projekt "Stop pedofilii", nie ma ani jednego słowa o zakazie "edukacji seksualnej". Zakazuje się jedynie zachęcania i namawiania dzieci do współżycia płciowego.

1. Czy projekt ustawy „Stop pedofilii” zakazuje tzw. edukacji seksualnej?

W treści zmian prawa, proponowanych przez projekt „Stop pedofilii”, nie ma ani jednego słowa o zakazie „edukacji seksualnej”. Zakazuje się jedynie zachęcania i namawiania dzieci do współżycia płciowego oraz podejmowania innych czynności seksualnych (np. masturbacji).

2. Dlaczego zatem liberalno-lewicowe media bez przerwy alarmują o tym, że „Stop pedofilii” zakaże „edukacji seksualnej”, skoro treść projektu w ogóle się do tego nie odnosi?

Przeciwko projektowi „Stop pedofilii” najgłośniej protestują aktywiści LGBT oraz powiązani z nimi „edukatorzy” seksualni, którzy forsują wprowadzenie do polskich szkół „edukacji seksualnej” opartej o Standardy WHO.

Jedna z „edukatorek” seksualnych, należąca do dużej organizacji zajmującej się rozpowszechnianiem „edukacji seksualnej” w Polsce, otwarcie powiedziała w jednym z wywiadów medialnych: „Gdyby się okazało, że ten projekt obywatelski przejdzie, to po prostu przestaniemy robić to, co robimy„.

3. W treści projektu nie ma jednak ani słowa o zakazie „edukacji” seksualnej. Dlaczego więc te środowiska tak bardzo protestują przeciwko „Stop Pedofilii”?

Ponieważ w trakcie organizowanych przez nich zajęć rozbudza się dzieci seksualnie oraz oswaja się je z perwersjami seksualnymi, w szczególności z homoseksualizmem. Otwarcie namawia się również dzieci do częstej masturbacji, kwestionuje się ich tożsamość płciową oraz zachęca do podejmowania współżycia seksualnego. Do tego typu seksualizacji dzieci dochodzi również na rozmaitych zajęciach i warsztatach rzekomo dotyczących „tolerancji” lub „dyskryminacji” a w rzeczywistości służących otwarciu dzieci na tzw. „różnorodność seksualną”, czyli w praktyce na wszelkie perwersje i wynaturzenia seksualne.

4. Dlaczego się to robi? Po co lobby LGBT chce rozbudzać seksualnie polskie dzieci?

Forsowane w naszych szkołach zajęcia z „edukacji” seksualnej, „tolerancji”, „przeciwdziałania dyskryminacji”, „równości” to element toczącej się na terenie naszego kraju ogromnej kampanii społecznej, finansowanej przez zagraniczne stowarzyszenia i korporacje, której celem jest przeprowadzenie w Polsce rewolucji moralnej i seksualnej.

Działania te mają poskutkować uzależnieniem przyszłych pokoleń Polaków od seksu i uczynieniem z nich niewolników własnych popędów i namiętności, nad którymi nie będą potrafili zapanować. Konsekwencją tego będzie zniszczenie zdrowych, normalnych polskich rodzin, gdyż rozbudzeni seksualnie od najmłodszych lat życia ludzie nie będą potrafili wchodzić w prawidłowe relacje oparte na miłości, dojrzałości i odpowiedzialności.

Nie bez znaczenia jest również fakt, że według wielu niezależnych badań, statystyk oraz doniesień prasowych, wśród homoseksualistów istnieje niezwykle wysoki odsetek pedofilów. Jak pokazują badania, homoseksualiści stanowią nie więcej niż 1-2% społeczeństwa. Są jednak odpowiedzialni nawet za 20-40% wszystkich przypadków molestowania seksualnego dzieci.

Dlatego też, oprócz forsowania zajęć z „edukacji” seksualnej, w ramach których promuje się wśród uczniów homoseksualizm, lobby LGBT zachęca dzieci i młodzież do uczestnictwa w tzw. „paradach równości”, które również oswajają młodych Polaków z homoseksualizmem. Wszystko po to aby homoseksualni pedofile mieli łatwy dostęp do rozbudzonych seksualnie i oswojonych z perwersjami dzieci.

5. Czy taką edukację seksualną, jaką lobby LGBT chce docelowo wprowadzić w polskich szkołach, zrealizowano już w jakimś kraju?

Tak, tuż za naszą zachodnią granicą – w Niemczech.

„Edukacja seksualna” jest w tym kraju obowiązkowa i przymusowa. Rodzice, którzy nie zgadzają się na posyłanie dzieci na deprawacyjne zajęcia, karani są wysokimi grzywnami a nawet więzieniem. W ramach zajęć pokazuje się dzieciom podręczniki o charakterze pornograficznym, które zachęcają do podejmowania współżycia oraz oddawania się najrozmaitszym perwersjom seksualnym. Uczniowie dostają również poradniki dotyczące praktykowania homoseksualnego seksu analnego. Małe dzieci, w żłobkach i przedszkolach, zachęca się do częstej i regularnej masturbacji a rodziców poucza się, aby nie przeszkadzali dzieciom w tej czynności. Lobby LGBT dąży do tego, aby w Polsce stało się tak samo.

O szczegółach sytuacji w Niemczech informuje m.in. poradnik „Jak powstrzymać pedofila”, który można znaleźć na stronie stoppedofilii.pl.

6. Uchwalenie projektu „Stop pedofilii” zatrzyma te dążenia lobby LGBT. Ale czy przypadkiem nie zablokuje jednocześnie możliwości prowadzenia zajęć z Wychowania do Życia w Rodzinie lub innych, podobnych?

Nie, obywatelski projekt ustawy „Stop pedofilii” w ogóle nie odnosi się do kwestii jakichkolwiek zajęć szkolnych i w żaden sposób nie ingeruje w podstawę programową oraz możliwość prowadzenia lekcji na terenie szkół i innych placówek oświatowych.

Tym bardziej ustawa „Stop pedofilii” nie będzie miała żadnego zastosowania w przypadku lekcji, zajęć i warsztatów, w ramach których przekazuje się uczniom wiedzę na temat miłości opartej na dojrzałości i odpowiedzialności oraz zachęcających do wstrzemięźliwości płciowej i czystości przedmałżeńskiej.

7. Czy po wprowadzeniu projektu „Stop pedofilii” karani będą również rodzice i wychowawcy, którzy rozmawiają z dziećmi na tematy intymne?

Nie. To właśnie rodzice są odpowiedzialni za wychowanie i edukację swoich dzieci i to na nich spoczywa kwestia wprowadzenia dzieci w sprawy seksualności, co najlepiej osiągnąć poprzez budowanie wzajemnych relacji i wspólne rozmowy. Ustawa „Stop pedofilii” w żaden sposób w to nie ingeruje.

8. Według projektu ustawy, karane ma być zachęcanie małoletnich do podejmowania współżycia płciowego oraz innych czynności seksualnych. Małoletni to również osoby w wieku 15-18 lat, które zgodnie z polskim prawem mogą wchodzić w dobrowolne relacje seksualne. Czy ustawa nie idzie w tej kwestii za daleko?

To, że coś jest dozwolone prawnie, nie znaczy, że jest moralnie godziwe. Zachęcanie 15 latka do regularnej masturbacji lub oswajanie go z grupowym seksem analnym (do czego już teraz dochodzi w trakcie zajęć z „edukacji seksualnej” w Niemczech) jest czynem zasługującym na stanowcze potępienie i domagającym się reakcji. Projekt „Stop pedofilii” zabezpiecza przed deprawacją seksualną wszystkich niepełnoletnich, niezależnie od ich wieku, gdyż zobowiązują nas do tego podstawowe normy moralne, którymi powinniśmy kierować się jako społeczeństwo.

Zobacz również inne „mity” na temat ustawy, które obalaliśmy wcześniej!

...

Więcej interesujących treści

Różaniec pod bluźnierczą restauracją

Zorganizowaliśmy kolejną publiczną modlitwę pod restauracją o bluźnierczej nazwie „Madonna” w Warszawie. Modliliśmy się w intencji nawrócenia jej właścicieli i zadośćuczynienia Panu Bogu. Planujemy niedługo

Kajfaszowa koalicja na drodze do zagłady

Wieści o wskrzeszeniu zmarłego Łazarza dotarły do członków Sanhedrynu, którzy, zaniepokojeni popularnością Jezusa z Nazaretu, mówili do siebie: «Cóż zrobimy wobec tego, że ten człowiek

Nagonka na szpital na Brochowie

Można było się spodziewać, że gdy tylko ministerstwo zdrowia pod wodzą Leszczyny zapowiedziało polowanie na lekarzy, którzy nie chcą zabijać, odpowiednie służby będą szukać kozła

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN